Zmiany w pabianickiej komunikacji

Zmiany w pabianickiej komunikacji

Zmiany w komunikacji miejskiej w Pabianicach

Miasto zdecydowało się na kolejne zmiany związane z wydatkiem publicznych pieniędzy. Chodzi o fundusze jakie trafiają do komunikacji miejskiej, bo obecne wyniki są trochę niepokojące. Otóż od poprzedniego roku koszt utrzymania MZK wyniósł milion złotych więcej. Prezydent miasta jest zaniepokojony sytuacją i stwierdza, że konieczna jest reorganizacja. Nie jest jednak jeszcze pewien, w jaki sposób należy do niej podejść. Wiadomo zaś, że trzeba wziąć pod uwagę kilka czynników.

Pabianice vs Łódź

Spójrzmy jak zmiany wyglądały w innych miastach. Między innymi w Łodzi podwyższono ceny biletów autobusów o 80 groszy, choć Mackiewicz nie chce wprowadzać, aż takich zmian. Pabianiczanie i tak płacą za bilety mniej ze względu na Kartę Pabianiczanina. Kartę te biorą pod uwagę także urzędnicy. Być może rozwiązaniem problemu będzie zmienienie siatką połączeń, bo w obecnej sytuacji jeździ bardzo wiele pustych autobusów. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że taki stan jest bardzo niekorzystny dla miasta z perspektywy finansowej. W końcu trzeba dużo pieniędzy wydawać na to, aby utrzymać pojazdy oraz wypłacać pensje kierowcom. Dlatego właśnie takie puste autobusy oznaczają, że trzeba płacić, a zarobku nie ma żadnego. Jeśli więc spojrzymy na finanse miasta, to od razu zauważymy, że trzeba coś zrobić, aby uratować Pabianice. Sprawdź też, jak z tym problemem poradziła sobie Łódź.

Inne sposoby na łatanie dziury

Czy są jakieś inne sposoby na naprawienie kwestii finansowych w Pabianicach? Warto spojrzeć na inne wydatki miasta, w końcu transport publiczny jest tylko jednym z nich. Oprócz tego są jeszcze chociażby obiekty sportowe. Gdyby uciąć część wydatków związanych ze sportem, to można by częściowo wyjść z kłopotów. Tylko czy wtedy nie pojawiłyby się sprzeciwy ze strony kibiców? W końcu sport bywa czasami bardzo drażliwym tematem, bo dla wielu osób znaczy bardzo wiele. Z drugiej strony z komunikacji miejskiej też korzystają duże grupy. Może więc najlepszym rozwiązaniem jest zrezygnować z tych linii autobusowych i tych wydarzeń sportowych, które się cieszą najmniejszą popularnością.