Greg Collins odwiedził Pabianice. Jaki był cel wizyty?
Greg Collins, jeden ze słynnej dwójki braci, odwiedził Pabianice. Chciał dowiedzieć, jak radzą sobie wolontariusze udzielający się w Chrześcijańskiej Misji Społecznej Teen Challenge Polska. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dziwnym połączeniem, ale bracia Collins mają już na swoim koncie działalność charytatywną. Jak widać, wcale nie zamierzają z nią przestać. O wolontariuszach z Pabianic dowiedział się od swojego kolegi, które obserwował tę działalność przez internet. Doszło do tego, że Greg Collins (urodzony jako Grzegorz Chmielewski) zdecydował się zobaczyć to na własne oczy.
Czym się zajmuje Teen Challenge Polska?
Teen Challenge Polska to chrześcijańska misja społeczna, mająca na celu nieść pomoc osobom z problemami. Choć mówimy to polskim wydaniu, to sama inicjatywa istnieje od lat 50-tych. Rozpoczął ja Pastor Dawid Willkerson, który pomagał członkom gangów w USA. Uznał, że jednym z głównych problemów, jakie dotykały te osoby było uzależnienie od używek. Kiedy jego relacje z okoliczną ludnością zaczęły się rozwijać, liczba osób szukających pomocy się zwiększyła. Choć zaczęło się skromnie, to akcja zaczęła działać coraz szerzej. Trafiła także do Polski, gdzie zarejestrowano ją w roku 1988. Wtedy czuwał nad nią pastor Kościoła Zielonoświątkowego w Słupsku – Mirosław Milewski.
Kim są bracia Collins?
Bracia Collins mimo obcobrzmiącego nazwiska pochodzą z Polski. Greg to tak naprawdę Grzegorz, a urodził się w 1986 roku w Legnicy. Jego młodszy brat, Rafał, przyszedł na świat trzy lata później w tym samym mieście. Obaj okazali się być charyzmatycznymi osobowościami medialnymi i dzisiaj wykonują pracę telewizyjną. Zasłynęli również ze swojej działalności charytatywnej. Między innymi na aukcję WOŚP oddali samochód Rolls-Royce Silver Shadow, który kupiono za 211 tysięcy złotych. To nie był jednak koniec ich zaangażowania w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Rok później na aukcji wystawili samochód Pontiac Trans Am Firebird. Nie był to byle jaki samochód. Pojazd ten pojawiał się w serialu „Knight Rider”, którego gwiazdą był David Hasselhoff. Tym razem jednak zapłacono nieco mniejszą kwotę, czyli 186 tysięcy złotych.