Populacja Pabianic zmniejsza się
Coraz mniej mieszkańców w Pabianicach
W okresie od stycznia do konca marca aż 330 mieszkańców Pabianic ubyło. Pod koniec zeszłego roku populacja w Pabianicach wynosiła 60 759 osób. Wliczono w to również 740 osób, które były zameldowane czasowo. W marcu tego roku, a konkretnie 27 marca, liczba mieszkańców była niższa o 330 osób. Spójrzmy na to, ile mieszkańców miały Pabianice 11 lat temu. W tamtym okresie w mieście mieszkało bez mała 70 tys. osób. Dokładna liczba wynosiła wtedy 69 378 osób. Był to czas, gdy o Pabianicach można było mówić, że jest siedemdziesięciotysięcznym miasta. Wkrótce może się okazać, że nie będzie już nawet sześćdziesięciotysięcznym.
Pojawił się bardzo niekorzystny stosunek zgonów do narodzin. Śmierć jest nieunikniona, więc ciągle odbywały się pogrzeby. Liczba pogrzebów w zeszłym roku wyniosła 1064 przy jedynie 472 narodzinach. Wśród zmarłych osób byli także pacjenci covidowi. Według danych z Urzędu Stanu Cywilnego co druga zmarła osoba miała w swoim akcie zgonu informację o covidzie. Na ile prawdziwe są te dane?
Podobno aż 102 osoby zmarły na oddziale zakaźnym. Ze względu na pandemię COVID-19 rodziny zmarłych nierzadko musiały czekać długie dni, aż odbędzie się pogrzeb.
Okazuje się, że kiedy oddział covidowy zamknięto, to zaczęły znikać informacje o covidzie w aktach zgonu. Co to może oznaczać? Powodów takiego działania może być kilka. Przede wszystkim może to być spowodowane tym, że informacja o zgonach na Covid-19 były fałszywy. Dlaczego medycy mieliby kłamać na ten temat? Można też popatrzeć na to z innej strony, że informacje były prawdziwe, dlatego zaprzestano ich podawać, aby nie wzbudzać zbyt wiele paniki.
Pogrzeby osób zmarłych na chorobę wywołaną wirusem sars-cov-2 wyglądają zupełnie inaczej. Trumien się nie otwiera, a zwłoki chowała się w foliowych workach.
Populacja Pabianic zmniejsza się
Według Urzędu Miejskiego stałych mieszkańców Pabianic jest jedynie 59 735 a 692 zameldowanych czasowo. Ta druga grupa daje jakąś nadzieję na to, że populacja Pabianic jeszcze może istnieć w takiej formie, a nie uszczuplonej. Jeśli spojrzymy na statystyki, to styczeń przyniósł 98 zgonów, a luty 78. W marcu ta liczba wyniosła 76 co łącznie daje nam 252 Pabianiczan. Liczba urodzin w tym okresie nie jest zadowalająca, gdyż wynosi ona jedynie 102.
Od czterech lat możemy obserwować malejącą tendencję, jeśli chodzi o urodzenia. W 2016 roku urodziło się 577 osób, podczas gdy 2020 rok wydał na świat 472 Pabianiczan. Jak widać nawet takie programy jak 500 plus nie są w stanie poprawić sytuacji demograficznej w Pabianicach. Statystyki te widać także, jeśli spojrzymy na dzieci i młodzież. W mieście obecnie znajduje się jedynie 4040 dzieci w wieku do siedmiu lat. Młodzież w wieku 8-18 lat zaś to tylko 5657 osób. 32 565 kobiet, mieszkających w Pabianicach, przypada 27 170 mężczyzn.
Jaka jest przyszłość polskiej demografii?
Uniwersytet Matematyczny podaje nam bardzo pesymistyczne dane. Jego matematycy oszacowali, że do końca czerwca może umrzeć ok. 125 000 Polaków z powodu COVID-19. To dwukrotność populacji Pabianic. Według tych obliczeń, gdyby nie lockdown, zgonów byłoby ok. 155 tys, a zakażonych Polaków byłoby ok. milion więcej. Tylko czy naprawdę te liczby są tak duże, żeby uzasadnić konieczność lockdownu? Czy Polacy nie ucierpią dużo bardziej na obostrzeniach i likwidacji Polskiej gospodarki niż na nadwyżkowej liczbie zgonów? 155 tys. na tle całej populacji kraju to ok 0,4%. Przypominamy, że dżuma w średniowieczu zabraa z tego świata od 30 do 60% populacji Europy. Jeśli popatrzymy na takie statystyki, to nie taka pandemia straszna, jak się wydaje.
Może uda się coś z tym jeszcze zrobić…od czego mamy programy typu 500+?