Prezydent Mackiewicz i jego domowa elektrownia
Prezydent Mackiewicz chwali się swoją domową elektrownią
Prezydent Mackiewicz stał się jedną z osób, które wybrały alternatywne źródło energii. Zamontował on na dachu swojego domu aż 22 panele słoneczne. Decyzji tej dokonał już w maju tamtego roku, więc wkrótce minie już rok użytkowania tych paneli. Jak sprawują się one u pana prezydenta? Jeszcze nie wszystko wiadomo, gdyż Mackiewicz dopiero czeka na rozliczenie z firmą energetyczną. Wtedy dopiero będzie wiadomo, jak wyszedł na tym finansowo.
Prezydent specjalnie rozłożył je w taki sposób, żeby jak najlepiej absorbowały energię słoneczną. Taką energię możemy wtedy łatwo przerobić na prąd do naszego domu. W ten oto sposób możemy korzystać ze wszystkich urządzeń elektrycznych bez konieczności używania tradycyjnego źródła energii. Współcześnie wiele osób decyduje się na odnawialne źródła energii.
Do takich źródeł należy nie tylko energia słoneczna ale także wiatrowa. Celem korzystania z takich źródeł jest miedzy innymi dbanie o środowisko, gdyż palenie węglem ma kilka negatywnych skutków. Do ludzie z czasem będą musieli się przygotować na to, że węgla zabraknie i korzystanie z alternatywnych źródeł będzie po prostu konieczne. Jest jednak wiele zwolenników tego, aby z węgla zrezygnować jak najszybciej, jeszcze za nim się skończą jego zasoby.
Odnawialne źródła energii kontra stary dobry węgiel
Wiele osób, promujących ekologiczny tryb życia sprzeciwia się produkowaniu energii z węgla. Część osób jest wręcz za odejściem od węgla całkowicie. Jak się można domyślić, pomysły takie nie podobają się górnikom. W tamtym roku mieliśmy okazję być świadkami strajków górników, którzy nie chcą zgodzić się na to, aby ich zakłady pracy zostały zamknięte. Obecna strategia PGE bierze pod uwagę perspektywę stopniowego odchodzenia od węgla. Dla wielu górników oznacza to utratę pracy oraz brak stabilności finansowej dla ich rodzin.
Prezydent wyjaśnia, że właśnie czeka na rozliczenie z elektrownią. Wtedy dopiero będzie w stanie stwierdzić, ile zaoszczędził na energii dzięki postawieniu 22 paneli fotowoltaicznych na swoim dachu. Przyznaje, że do tej pory płacił miesięcznie za prąd powyżej 500 zł. Dla przeciętnego mieszkańca taki koszt jest dość wysoki, więc w domu prezydenta, jak widać, zużywa się raczej sporo prądu.
Prezydent Mackiewicz poleca panele słoneczne
Koszt zainstalowania paneli na dachu domu prezydenta wyniósł 30 tys. zł. Co ciekawe, w tamtym okresie prezydent nie miał przy sobie tyle gotówki. Aby zrealizować ten cel, musiał wziąć kredyt, który ma spłacać przez 3 lata. Dopiero po czasie się okaże, czy inwestycja była właściwa. Prezydent Mackiewicz poleca każdemu założenie swojej „własnej elektrowni”, choć trudno powiedzieć, czy te rekomendacje są realistyczne.
Nie każda rodzina może pozwolić sobie na zamontowanie takich paneli, więc rekomendacja ze strony prezydenta może być nieco nad wyrost. Wciąż są pewne zastrzeżenia co do funkcjonowania takich paneli. Gdyby wybrać je jako jedyne źródło energii, to musimy liczyć się z tym, że warunki pogodowe mogą nam pokrzyżować plany i zaburzyć pracę naszej małej elektrowni. Podobna sytuacja miała miejsce niedawno w Teksasie, choć dotyczyła głównie energii wiatrowej. Z powodów niekorzystnej pogody wiatraki nie były w stanie kręcić się na tyle sprawnie, by produkować energii. Powodowało to dość poważne przerwy w dostawie prądu.