Były premier manipuluje faktami dotyczącymi cen masła, twierdząc że wzrosły one o 100%

Były premier manipuluje faktami dotyczącymi cen masła, twierdząc że wzrosły one o 100%

Mateusz Morawiecki, były premier Polski, wykorzystuje swoją platformę na Facebooku, pozbawioną cenzury telewizji publicznej, do szerzenia dezinformacji. Jego najnowsze wpisy potwierdzają, dlaczego otrzymał przydomek „Pinokio”. Najświeższym przykładem jest infografika opublikowana tego poranka, sugerująca, iż ceny masła podczas rządów Donalda Tuska podwoiły się.

Jako stały klient sklepów spożywczych, mam świadomość jak bardzo koszt produktów spożywczych wzrasta. Dlatego postanowiłem sprawdzić te twierdzenia Mateusza Morawieckiego, którym ufają aż 350 tysięcy obserwujących go na Facebooku.

Sprawdziłem moje e-paragony zarchiwizowane w aplikacji do zakupów. 3 stycznia 2024 roku kupiłem masło za 5,99 zł. Mniej niż rok później, 27 listopada 2024 roku, ten sam produkt kosztował mnie już 8,49 zł. Zgodnie z moimi obliczeniami to stanowi wzrost ceny o 41,7%, a nie o 100% jak twierdzi Morawiecki.

Jeśli były premier jest w stanie tak swobodnie manipulować faktami dotyczącymi tak prostej sprawy jak cena masła, można tylko przypuszczać jakie niewiarygodne manipulacje mogą mieć miejsce w obszarach bardziej skomplikowanych, takich jak zarządzanie państwowymi spółkami.

Chciałbym również przypomnieć o gwałtownych podwyżkach cen masła, które miały miejsce w 2017 roku. W tym czasie rządziło Prawo i Sprawiedliwość, czyli partia samego Morawieckiego. Jak później wyliczył Główny Urząd Statystyczny (GUS), średnia cena 200-gramowej kostki masła w październiku 2017 roku wyniosła 7,07 zł.