Zmarł Krzysztof Głowacki. Dyrektor dwóch szkół w Pabianicach
Od dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 3 w Pabianicach dowiadujemy się, że zmarł Krzysztof Głowacki. Był on przez wiele lat dyrektorem placówki. Uczniowie oraz inni nauczyciele darzyli go przez te lata ogromnym autorytetem, a teraz z pewnością będą go dobrze wspinać. Na samym początku swojej kariery był wicedyrektorem. Był to okres od 1982 roku do 1984. Następnie rozpoczął pracę na stanowisku dyrektora aż do swojej śmierci. Ciekawostką z jego życia jest również to, że przez około rok był radnym miejskim, choć nie wiązał się zbyt mocno z żadnym stronnictwem politycznym i szybko porzucił to zajęcie, skupiając się na szkole. Jako nauczyciel, zajmował się językiem rosyjskim.
Szkoła Podstawowa nr 3
Szkoła Podstawowa nr 3 uchodzi za jedną z najlepszych placówek oświatowych w mieście. Przez wiele lat kształciła osoby, które później zostawały prawnikami, lekarzami oraz piastowały inne ważne funkcje. Dyrekcja szkoły może z dumą chwalić się słynnymi absolwentami, którzy odnieśli wielkie sukcesy. I z tej okazji jak najbardziej korzysta, bo wzmianki o tym pojawiają się podczas każdego apelu szkolnego, więc uczniowie znają to już na pamięć. Do dzisiaj wiele rodziców bardzo chętnie posyła swoich uczniów tam ze względu na wysoki poziom nauczania oraz wysokie zaawansowanie technologie. Znajduje się w niej bowiem najlepszy sprzęt informatyczny a także świetnie wyposażona sala gimnastyczna. Dyrektor Krzysztof Głowacki zostawił więc po sobie niezwykłą spuściznę, z której będą korzystać pokolenia. Niech spoczywa w pokoju.
Historia Szkoły
Budynek szkoła powstał w 1886 roku, choć oczywiście szkolnictwo bardzo różniło się od tego dzisiaj. Właścicielem budynku była Spółka Akcyjna Kruche i Ender, a koszt budowy wyniósł 19 tysięcy rubli. Znajdowały się tam dwie sale lekcyjne (zwane wtedy izbami lekcyjnymi) a także mieszkanie nauczycielskie. Liczba sal zwiększyła się do siedmiu w latach 20-tych ubiegłego wieku. Wtedy jednak infrastruktura była bardzo uboga, ponieważ szkoła nie dysponowała ani salą gimnastyczną, ani boiskiem. Do tego wewnątrz budynku nie było toalety i trzeba się było załatwiać na zewnątrz (!).