Skwer przy ul. Szarych Szeregów w okropnym stanie
Skwer przy ul. Szarych Szeregów nie nadaje się do spędzania na nim czasu
Skwer przy ul. Szarych Szeregów miał być zielonym i przyjaznym miejscem wypoczynku zarówno dla młodych jak i starszych. Okazuje się jednak, że nie ma za bardzo kto się tym skwerem zajmować i w tym momencie stoi on dość mocno zaniedbani. Mieszkańcy, którzy chcieliby tam usiąść i trochę odpocząć na świeżym powietrzu, nie mają zbyt ciekawej oferty. Krzaki wokół skweru rozrastają się chaotycznie, a na ziemi można znaleźć puste opakowania i butelki.
W Pabianicach istnieje stowarzyszenie o nazwie „Nasz Park”, które już kilka lat temu starało się o to, aby miasto przeprowadziło renowację tego małego parku. Niestety te starania spełzły na niczym i skwer stoi jak stał. Mieszkańcy zauważają, że miejsce to jest po prostu zaniedbane i miłe spędzanie tam czasu jest po prostu niemożliwe.
Urząd Miejski kontra ul. Szarych Szeregów
Urząd Miejski jest w tym momencie odpowiedzialny za stan parków i skwerów. Jak idzie mu wywiązywanie się z tego obowiązki? No trzeba przyznać, że nie najlepiej. Nikt nie zajmuje się roślinami, pozostawiając samosiejkom wolną wolę. Dawniej posadzono tam żywopłot z ligustra pospolitego, ale dzisiaj w ogóle go nie widać. Cały zarósł do takich rozmiarów, że nie sposób rozpoznać tam oryginalnej rośliny.
Aby przywrócić temu miejscu blask, konieczne jest dbanie o stan roślin. Wymaga to regularnych pracy, bo inaczej przyroda sama się sobą zajmie. A wtedy nie będzie to miejsce przyjazne dla mieszkańców.
A może monitoring?
Aby zadbać o stan skweru, zamontowano w tym miejscu monitoring. Niestety nie zmieniło to zbyt wiele, ponieważ nadal można tam spotkać osoby pijące alkohol i śmiecące. Mieszkańcy skarżą się nawet na to, że dochodzi tam do bójek. Jak widać, nikt nie robi sobie nic z tego, że ten monitoring tam działa. Nawet jeśli czasem przyjedzie tam straż miejska, to jednak widok puszek i butelek jest wystarczającym świadectwem tego, jak poważnie miasto traktuje stan skwerów miejskich.